Zakończył się proces, który wytoczył nadawca Radia Zet przeciwko decyzji przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT), Macieja Świrskiego, o nałożeniu kary za rzekome szerzenie dezinformacji przez stację. Sąd podjął ostateczną decyzję, która oznacza zwycięstwo Radia Zet w tej sprawie.
Sąd unieważnił decyzję przewodniczącego KRRiT
20 marca odbyła się rozprawa, podczas której Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację przewodniczącego KRRiT, Macieja Świrskiego, od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 27 maja 2024 roku. Sąd pierwszej instancji uchylił jednoosobową decyzję przewodniczącego KRRiT o nałożeniu kary na nadawcę Radia Zet za rzekome szerzenie dezinformacji, która miała naruszać polską rację stanu. Wyrok stał się prawomocny.
Kontrowersyjna publikacja i decyzja KRRiT
Sprawa dotyczyła artykułu dziennikarza Mariusza Gierszewskiego pt. Amerykanie przewieźli Zełenskiego w Polsce. Nie zwrócili się o pomoc do polskich służb, opublikowanego 22 grudnia 2022 roku. Tekst opisywał okoliczności przejazdu prezydenta Ukrainy przez Polskę. Według ustaleń dziennikarza, zweryfikowanych w niezależnych źródłach, polskie władze wiedziały o wjeździe specjalnego pociągu z Ukrainy, ale nie zostały wcześniej poinformowane, że na pokładzie znajduje się Wołodymyr Zełenski, podróżujący do Stanów Zjednoczonych.
11 sierpnia 2023 roku przewodniczący KRRiT arbitralnie nałożył na nadawcę Radia Zet karę w wysokości 476 tys. zł, zarzucając stacji szerzenie dezinformacji oraz działania sprzeczne z polską racją stanu, nie przedstawiając przy tym żadnych dowodów. Radio Zet odwołało się od tej decyzji do sądu, który ostatecznie uznał, że kara była bezzasadna.